poniedziałek, 29 kwietnia 2013

10.Nexli powraca

Kovu musiał wypełnić misje którą jego matka kazała musiał zabić króla gdy ten wyszedł do wodopoju Kovu schował się za kamieniem szykował się do ataku aż tu nagle :
-Mam cię?!
-Kiara?
Kovu zirytował się myślał że jego koleżanka śpi.
-Choć na śniadanie?!
Kovu tylko zagrzekotał zębami był zniesmaczony wizytą Kiary było by blisko.
Po śniadaniu wszystkie lwice (oprócz Kiary) poszły na polowanie Simba poszedł na zwiady a Kovu i Kiara chłodzili się w strumyku Kovu cały czas myślał nad kolejnym planem.
Nagle zauważył że Kiary nie ma.


Nagle usłyszał dziwne odgłosy z trawy zakradł się i wyskoczył:


Okazało się że Kovu wskoczył na Kiarę przyjaciele poturlali się w dół nagle niespodziewanie tykneli się noskami a do tego Kiara pocałowała Kovu.
-Eyy.. to nic -Uśmiechnęła się
Kovu i Kiara przez kilka godzin byli zagubieni zauważyło to reszta stada Simbie się to niepodobało i gdy wyszli wieczorem na spacer poszedł za nimi.

                                            *
Tym samym dniu o tej samej porze nasza bohaterka Nexli zajadała się przepyszną zebrą nagle zauważyła jakieś dwa punkty poszła za nimi okazało się że to jej siostra i jakiś tajemniczy lew podeszła bliżej i schowała się w gęstej trawie.
Gdy nabrała odpowiedni moment wyskoczyła prosto na Kovu.
-Roar!!
Kiara stała jak wryta myślała że nigdy nie odnajdzie siostry Kovu tylko podniósł się i ponownie rzucił się na nią.
-Kovu!! przestań zostaw ją?!!
Kovu puścił rywalkę i odrzekł:
-Kto to?
-Jestem siostrą Kiary i Kopy królewską córką
Kovu było głupio przeprosił.
Kiara podbiegła do siostry i mocno ją przytuliła Kovu patrzał na to z wielkim uśmiechem.

Nexli opowiedziała wszystko Kiarze jak przeżyła Kovu także był ciekawy trójka usiadła obok siebie.
Nagle Kovu wyrwał się i poszedł gdzieś dalej.
-Kovu?
-Kiara poczekam idź do niego
Kiara pobiegła do przyjaciela zobaczyła że jest smutny przytuliła go lew poczuł w swoim ciele wielką miłość teraz wiedział że Kiara go bardzo lubi.
Oby dwoje spędzili noc razem Nexli razem z nimi lecz ona zasnęła i nie wiedziała co robiła jej siostra za plecami.Gdy nastał ranek Kovu upolował już dla swojej dziewczyny zebrę a dla koleżanki antylopę potem poszli się napić i szli powoli na lwią skałe gdzie Simba i Nala strasznie martwili się o córkę.
-Kiara!! nic ci nie jest
-Nic mamo 
-Kto to?
Kovu usiadł a za nim wyszła Nexli.
-Mamo tato to ja wasza córka Nexli!!
Nala nie mogła te słowa uwierzyć po prostu wskoczyła na córkę i mocno ze szczęścia ucałowała ją Simba tak samo zrobił jak pozostali.Sarabi mocno przytuliła wnuczkę a Nala nadal nie mogła uwierzyć że jej kochana córka żyje.



-Mamo a gdzie babcia Sarafina?
Nala posmutniała lecz musiała powiedzieć prawdę :
-Ona już nie żyje od kilku miesięcy... (spłyneły jej łzy)
Nexli spadł kamień z serca ale jeszcze miała mamę i babcię które najbardziej kochała.Potem była piękna uroczystość na której lwy i lwice świetnie się bawiły Zira była wściekła.

3 komentarze:

  1. Nareszcie! Nexli wróciła jak się cieszę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze a już myślałam że nigdy nie wróci notka ciekawie wyszła ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej Nexeli wróciła do domu. Ciekawe co zrobi Zira?

    OdpowiedzUsuń